On
Jeśli zdradzasz osobę, z którą jesteś w związku – nie kochasz jej. Przestań okłamywać siebie, że to twój rodzaj miłości. Że zrobiłeś to, bo miałeś moment słabości, bo jesteś tylko facetem, bo twoja ukochana dała ci powód do zdrady. Bo miałeś ochotę na wyskok, który absolutnie nic nie znaczy.
Spójrz prawdzie w oczy! Znaczy. Dla niej znaczy. Dla was znaczy.
Wiesz przecież, ze miłość opiera się na wierności, szczerości i lojalności. To jej trzy podstawowe fundamenty. Do tego należy dodać komunikowanie się. Zdrada jest zaprzeczeniem nie tylko każdej z wymienionych rzeczy, ale wszystkich razem. Nie udawaj zdziwionego. Zdradzając osobę, którą ponoć kochasz, ranisz ją dogłębnie, łamiesz zaufanie, którego pewnie nigdy już u niej nie odzyskasz. Jednym głupim występkiem powodujesz, że twoja jak zapewniasz ukochana przestanie ci wierzyć, ba…. przestanie wierzyć w prawdziwą miłość. Bedzie miała traumę na resztę życia, bo najważniejsza osoba, czyli ty - oszukała ją.
Zastanów się, ile potrwa ten twój moment słabości? Jedno spotkanie, no może kilka. Szybkich numerków w hotelu, w tajemnicy przed żoną. I jeszcze te wykonywane po kryjomu telefony. Wykradane wam wspólne chwile, tylko po to, aby pobawić się z kimś innym (kochanka, bądź nowa znajoma), kogoś oszukać (żona), siebie dowartościować. Na szalę kładziesz wszystko, co zbudowaliście wspólnie do tej pory. Szczęśliwy dom, uśmiech i beztroskie dzieciństwo twoich pociech, spokój, harmonię, jej zaufanie i miłość. Wasze szczęście. I po co to wszystko? Aby wskoczyć do łóżka z nieznajomą panną, z którą prawdopodobnie nawet nie łączysz przyszłości. Ot, masz taki kaprys…. Naprawdę tylko tyle trzeba, abyś zniszczył wasze rodzinne szczęście? O tej pannie zapomnisz szybciej niż ci się wydaje, ale ona nie zniknie z waszego życia. Prawdopodobnie nigdy. Pozostanie w głowie twojej żony, której najpierw na wieść o twojej zdradzie zawali się cały świat.
Pomyślałeś o ukochanej, kiedy z tamtą korespondowałeś po kryjomu? Zdrada to nie tylko wskoczenie z kimś do lóżka, zdrada może być emocjonalna. Wiadomości pisane w tajemnicy przed żoną do kobiet, o których istnieniu ona nawet nie wiedziała. Dumny jesteś, bo nic nie wykryła! Przestań, żaden wyczyn! Tysiące komunikatorów – musiałaby być niezłym detektywem, aby złapać cię na gorącym uczynku. Myślisz, że ona się nie domyślała, że coś jest na rzeczy? Przecież widziała ciebie piszącego wiadomości, kiedy tylko oddaliła się do bezpiecznej dla ciebie odległości. I ten twój wyraz twarzy – chłopca, który coś zbroił. Zastanowiłeś się choć przez moment, co wtedy odczuwała, kiedy na ekranie komórki pojawiała się informacja, że dostałeś wiadomość na Whatsupp, czy Messenger, ale ty te informacje odczytywałeś w tajemnicy przed nią? Zblokowana komórka – twoja sekretna broń. Niby prywatność, jak ją zapewniałeś, a tak naprawdę przykrywka dla twoich cholernych kłamstw. Bo przecież gdybyś nic nie miał do ukrycia – nie blokowałbyś komórki. Nie rozmawiałbyś z kobietami w tajemnicy przed żoną. Wszystko byłoby jasne i przejrzyste. Ale twoja gra jest nieczysta, wiec jak masz zagrać fair?
A może choć przeszła ci przez głowę, kiedy z jedną, czy drugą lądowałeś w łóżku? Pomyślałeś, jak się poczuje, gdy się dowie? Ktoś, kto kiedykolwiek był zdradzony wie o czym piszę. Zdradą łamiesz serce bliskiej osoby. Wyzwalasz w niej pokłady złości, poczucie niesprawiedliwości, oceany łez i ten przeszywający ból. Wiesz jaki to rodzaj bólu? Jakby rozrywało ci czaszkę, jakby ktoś kopnął cię mocno w żołądek i równolegle rozrywał serce na kawałki. I jeszcze to pytanie, które jest w głowie: “Dlaczego? Co zrobiłam źle”, “Dlaczego tego nie zauważyłam”, “Jak mogłeś mi to zrobić?”.
Te pytania pozostaną na zawsze w jej głowie.
Co jej powiesz, jak się dowie? Że ją kochasz? Że zbłądziłeś?
Skoro ją zdradziłeś, to nigdy jej nie kochałeś. Ona nie zrobiła absolutnie nic złego. To nie ona – to ty! Gówniarz nie gotowy na prawdziwy związek. Bawidamek latający za spódniczkami, pragnący żyć w jakiejś równoległej rzeczywistości. Tu niby szczęśliwa rodzina, a tu poszukiwania rozrywki. Nie traktujesz jej jak partnerki i żony. Jeśli by tak było dla głupiej przygody nie narażałbyś waszego związku na te wszystkie konsekwencje, które niesie ze sobą zdrada.
Nie kochasz jej. Koniec. I kropka.
Miałeś być jej partnerem, kochankiem, przyjacielem, mężem. Wszystkim. Kimś, kto miał doprowadzać ją do śmiechu, a nie do łez. Dać poczucie bezpieczeństwa, a nie zaniżyć samoocenę. Kimś, kto miał ją bronić przed całym złem tego świata, a nie świadomie krzywdzić. Dlaczego więc powtarzasz, że ją kochasz, skoro ją zdradzasz?
Ona zasługuje na najlepsze. Faceta, który obdarzy ją szczerym uczuciem. Z którym będzie mogła o wszystkim rozmawiać i który nie będzie jej intencjonalnie ranił. Przy którym poczuje się jak królewna. Wyjątkowa, jedyna i niepowtarzalna.
Facet, który ją zdradza jest dupkiem bez honoru. Spójrz w lusterko – to ty!
Podobne artykuły
-
Zdrady istnieją i zdarzają się nawet, w wydawać by się mogło, najlepszych związkach. Nie ma reguły, która płeć zdradza bardziej. Nie ma też generalnych powod...
-
Jeśli kiedykolwiek byłaś ofiarą niewierności, na pewno w kółko zadawałaś sobie pytanie: "Dlaczego to zrobił?". Prawda jest taka, że poznanie odpowiedzi na py...
-
Stało się. On Cię zdradził - Ty to wykryłaś i stanęłaś przed trudną decyzją: Co zrobić? Zakończyć ten związek, czy może wybaczyć? Co Cię powstrzymuje? Pienią...
-
Na początku rzecz najważniejsza. Pamiętaj o tym, że facet, który zdradził będzie szukał wszelkich sposobów, aby uczynić cię współwinną swojej zdrady. Usłyszy...