On
Najpierw trzeba jasno sprecyzować pytanie: „Czym jest kłamstwo?” lub „Kiedy mamy do czynienia z kłamstwem?”. Jaki jest sens zadawania takich pytań? Wszyscy wiemy, że kłamstwo jest kłamstwem i żadnego oszukaństwa czy krętactwa inaczej nazywać się nie powinno. Czy opowiadanie nieprawdy jest zawsze złe? Czy wciskanie bzdur, bredzenie o czymś, co absolutnie nie ma lub nigdy nie miało miejsca drugiej, często bliskiej, jeżeli nie najbliższej osobie, z miejsca powinno być traktowane z największą pogardą? Bo to kłamstwo przecież. Pójdźmy dalej z pytaniami. Dlaczego faceci kłamią?
Powody tego są, według mnie, dwa. Pierwszy z nich jest całej płci pięknej oczywisty i brzmi mniej więcej tak; „Bo to dupki”. Wszelkie synonimy słowa „dupek” są tu jak najbardziej na miejscu i wskazane: popapraniec, kutafon, pierdoła, patałach etc. Oczywiście nie powinno się uogólniać i wśród tych setek nadgniłych jabłek znaleźć można parę całkiem dobrych do zjedzenia. Drugi powód brzmi bardzo podobnie, różni się tylko kilkoma literami. Teraz uwaga, biorę pełną odpowiedzialność za to, co teraz napiszę: „Bo nie są dupkami”. I nie chcą nimi być, czy zostać. Rozwinę trochę tą myśl. Jaki jest powód, dla którego nie zawsze mówimy Wam prawdę, drogie Panie?
Przykładowa sytuacja: Udało się Wam jakimś cudem wyciągnąć go na zakupy. Wasze zakupy, dodam. On, biedak, siedzi, czeka, aż wyjdziesz z przymierzalni w kolejnej sukience, płaszczyku, garsonce, czy jakimkolwiek innym ciuchu. W końcu jesteś. Stajesz przed nim podekscytowana, pełna zachwytu nad planowanym zakupem i zadajesz po raz n-ty tego dnia pytanie: „Jak ci się podoba?”. On patrzy na Ciebie. Gdzieś w głębi swego ja stwierdza, że tym razem fantazja Cię poniosła. Wyglądasz jak listopadowy poranek a do tego na kacu. Bez obaw. Twój mężczyzna Ci tego nie powie. Kocha Cię nad życie. Nie chce i nie lubi sprawiać Ci przykrości, więc przewrotnie odpowiada pytaniem na pytanie:” A jak się w tym czujesz?”. Ty rozpromieniona twierdzisz, że świetnie, bo tu odpowiednie wcięcie, a tu pliska, a ten kolor to do oczu, a ten do koloru włosów. I cała reszta nic nie znaczących dla zwykłego faceta szczegółów. W zasadzie nowomowa. On z uśmiechem stwierdza, że skoro świetnie się czujesz, to bardzo go to cieszy, bo samopoczucie jest najważniejsze. Dodatkowo wyglądasz rewelacyjnie, więc sukces w pełni. Idziecie do kasy z kolejnym odzieniem. On nie jest w stanie ich wszystkich ogarnąć: Co?, Kiedy? I po co Ci taka ilość? Jedynym odstępstwem jest bielizna, którą sam Ci kupuje na różne okazje i bez okazji. Było kłamstwo? Było! Gdyby odpowiedział szczerze - gwarantowana wojna światów.
Drugi przykład: On ma problemy, które ciągną się od czasów, zanim się poznaliście. Powoli je rozwiązuje. Nic o nich nie wiesz, bo on nie chce, abyś wiedziała. Czasami tylko zastanawiasz się, dlaczego chodzi taki markotny i nieobecny. Podejrzewasz, że pewnie ma inną, nie wie jak zakończyć Wasz związek, stąd też te jego wahania nastroju. Ty masz prawie 100-procentową pewność, a tu nic z tych rzeczy. Jego głowę zaprząta jedna myśl: Jak ma postąpić, aby problem nie stał się także Twoim problemem? Podejmuje w końcu najcięższą decyzję. Pewnego dnia wychodzi z domu z postanowieniem, że nie wróci, dopóki ten tzw. jego problem nie zostanie rozwiązany. Znika z Waszego domu, z Twojego życia. Ma świadomość tego, że być może nie zechcesz go więcej widzieć. Liczy się z tym, że możesz go znienawidzić. Wybiera to rozwiązanie i ewentualną cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić za tą ochronę Twojego spokoju. Bycie znienawidzonym przez Ciebie, osobę, którą kocha. Do tego czasu chronił Cię, jak mógł. Czasami zadawałaś pytania, a on odpowiadał, że minę ma taką, bo buty go cisną lub wymyślał inną bzdurę, aby tylko oddalić Twoje podejrzenia i zakończyć dyskusję. Kłamał? Oczywiście, że tak! Czy był lub jest dupkiem? Pozostawiam Waszej ocenie.
To, co opisałem dowodzi, że nie wszystko w życiu jest białe, bądź czarne. Czasami następują te burzące porządek świata i nasze oceny szarości. Nie zawsze facet, który kłamie, jest dupkiem. Z sytuacji często-powtarzajacych się-domowych: On będzie Ci mówił, że przygotowałaś pyszny obiad, z bólem łykając przesolone do granic możliwości ziemniaki; twierdził z przekonaniem, że cudownie śpiewasz, mimo że okropnie fałszujesz, albo że film, który wybrałaś na początek wspólnego wieczoru jest jednym z najlepszych, jakie widział, choć nudził się sakramencko. Czy kiedykolwiek zadałyście sobie pytanie: Dlatego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: Chcemy abyście były przy nas szczęśliwe. Kochamy Was ponad wszystko i czujemy się przez Was kochanymi. A to wystarczające powody, aby znosić te małe, codzienne niedogodności, jak przesolone ziemniaki, czy podjąć jak rycerz nierówną walkę z przeciwnościami losu, czy mroczną przeszłością.
Na koniec mała dygresja. Jeżeli facet okłamuje Cię z innych powodów, to po pierwsze: nie kocha Cię, a po drugie i ostatnie: jest skończonym dupkiem wraz ze wszystkimi synonimami tego słowa.
BN
Podobne artykuły
-
Kiedy mężczyzna kocha, nie musi tego wyrażać poprzez dwa słowa. Jest wiele dróg okazywania uczucia i zaangażowania. Pamiętajmy, że w życiu liczą się wielkie ...
-
Kochane, jesteśmy jak nieoszlifowane brylanty, które czasami maja taką fantazję, aby wysikać się w miejscu publicznym. Dlaczego tak się zachowujemy? Konieczn...
-
Zastanawiałaś się nad tym, czy Twój facet jest naprawdę szczęśliwy w Waszej relacji? Czy też nie jesteście zagrożeni syndromem "spadającej bomby", kiedy to j...
-
Stało się. On Cię zdradził - Ty to wykryłaś i stanęłaś przed trudną decyzją: Co zrobić? Zakończyć ten związek, czy może wybaczyć? Co Cię powstrzymuje? Pienią...