// Coaching / Mój brat narkoman

Coaching

coaching, Agata Sosnowska
Mój brat narkoman

Długo zmierzałam się z tym tekstem. Prawdopodobnie jego scenariusze będą w mojej głowie powstawać wiele razy, gdy jako coach szukać będę odpowiedzi na to, co stało się z moimi braćmi.

Scenariusz jest prosty. W gimnazjum mój brat sięga pierwszy raz po Dopalacze. Są ogólnodostępne. Cała noc na wycieczce szkolnej - cała klasa wciąga. Rzadko jeżdżę do domu, nigdy nie miałam do czynienia z narkotykami. Myślę, że to pobudzenie i agresja to kwestia wieku. Dopiero, gdy znajduję biały proszek i widzę, że brat schudł, że wciąż pociera nos, zaczynam szukać informacji o objawach uzależnienia. Awantury, że mi się wydaje. Nikt nie wierzy. Po trzech latach tata dopuszcza wreszcie świadomość, że jednak Jędrek wciąga. Pierwsze problemy z prawem. Docierają do mnie zdawkowe informacje, że mój brat jest dilerem. Podobno największym w mieście. Że ma już swoich ludzi, którzy na niego zarabiają. Do taty mieszkania co chwilę wpada policja, przeszukują wszystko. To już ten etap, gdy moja świadomość na zmianę wypycha brata z myśli i tęskni za nim. Współuzależnienie. Tak to się nazywa. Nie utrzymuję kontaktu z nim. Ale wciąż jest w mojej głowie. Myśl, że może powinnam coś zrobić. Każda próba pomocy z mojej strony kończy się fiaskiem. Albo on grozi, że właśnie idzie się przeze mnie zabić, albo mówi mi, że to przeze mnie, bo nienależycie się nim opiekowałam po śmierci mamy. Tak, miałam 14 lat, gdy zmarła. On 2. Co jakiś czas przeprasza, mówi, że wszystko naprawi, że zaczął od nowa. Do domu jadę z nadzieją. On znów naćpany. Tata tylko raz zamyka przed nim dom i zmusza, by spał na klatce. Nie daje rady więcej, choć obiecuje to sobie i nam, pozostałej czwórce. Wpuszcza narkomana do domu. Mimo, że wie, iż ten narkoman ukradł właśnie własnej babci 1300 złotych. Jestem zła na tatę. W nocy mam złe sny. Z jednej strony mam dobre, mądre życie. Z drugiej strony jest mój brat. Rozbita przez niego rodzina. Zniszczony ojciec. Dom, kiedyś ukochany, dziś jest bolesną raną. Ja mam wyrzuty sumienia. Bo chcę być szczęśliwa, żyć normalnie. Ale nie pomóc bratu? Przecież jest chory! Jestem podła!

Mija czas. Biznes narkotykowy pociąga. To łatwa kasa. Nie wiem, w jakich okolicznościach do handlu wkracza mój drugi brat. Dowiaduję się tego od dzielnicowego, który przychodzi do mojego mieszkania w Warszawie. Jestem w ciąży. Uginają się pode mną nogi. I znów wali się świat.

Czy mogłam pomóc?

Czy mogłam coś zrobić?

Bracia uciekają z Polski. Podobno spali na dworcach, nie mieli co jeść. Podobno gdzieś pracowali, podobno im ciężko. Błagam o kontakt. Znów obarczenie winą, znów poczucie porażki, strach o ich życie. Jestem współuzależniona. Podobnie, jak reszta mojej rodziny.

Jestem szczęśliwa w tym, co robię, z tymi, którzy są obok. Ale jestem współuzależniona. Ani wysoka świadomość siebie, ani pewność siebie, ani automotywacja, ani głębokie nastawienie na rozwój duchowy i osobisty nie mają tu nic do rzeczy. Piszę o tym, bo wiem, że najważniejszym krokiem do uwolnienia się od poczucia winy jest powiedzieć głośno: Jestem współuzależniony. Kolejnym zaś krokiem rozpocząć terapię.

Inaczej ta wina będzie wracać zawsze. Wkradać się w najbardziej szczęśliwe życie. Gryźć myślami, gdy obudzisz się w środku nocy po złym śnie.

Piszę o tym nie bez powodu dzień przed wyjątkowym świętem. Wszystkich Świętych przypomina mi co roku o tym, jak ważne jest, by być dla siebie samego dobrym. Nie jestem praktykującym katolikiem, jednak jutrzejszy dzień ma dla mnie wartość symboliczną. Pamiętaj, by być dla siebie dobrym.

Współuzależnienie, z którym nie robisz nic, to krzywdzenie siebie. Życie w poczuciu lęku, winy i gniewu to matnia. Pamiętaj o tym, odwiedzając jutro groby najbliższych i myśląc o tym, że mamy tylko jedno życie. Nie pozwól, by Twój duch i serce zatruwane były winą i trującymi emocjami, które niszczą. Dbaj o siebie. Oczyść się z tego, co niszczy. Wykorzystuj dobrze dla swego serca czas, który Ci pozostał...

Agata Sosnowska

______________________________________________________________________________________________________________________________________

Agata Sosnowska – dyplomowany Trener Biznesu i coach rozwoju osobistego. Współwłaścicielka firmy szkoleniowo – coachingowej (Warszawskie Centrum Rozwoju). Autorka bloga „Coacha zapiski, czyli warsztaty z codzienności”, twórca warsztatów motywacyjnych i kreatywnych szkoleń, których celem jest eliminacja negatywnych przekonań, stresu i własnych ograniczeń. Autorka unikalnego podręcznika do samorozwoju i mindfulness ,,Cisza – pięć kroków do życia w zgodzie ze sobą i światem” (Wydawnictwo Illuminatio, marzec 2015). 

https://www.facebook.com/CoachingSzkolenia?fref=ts
Lubisz ten materiał? Podziel się nim ze znajomymi:

Podobne artykuły

Odwiedź nas na Facebooku