// Coaching / Siła jest kobietą i już!

Coaching

coaching, Agata Sosnowska, Siła jest kobietą, silne kobiety
Siła jest kobietą i już!

Świat bardzo chciałby, żebyśmy myślały o sobie, jako o istotach mniej zaradnych i mniej mądrych, niż mężczyźni. Nie mam telewizora, ale kiedy czasem oglądam jakąś transmisję online, przerywające ją reklamy wyraźnie mówią, że kobieta do bystrych i samodzielnych niestety nie należy. Kobieta przede wszystkim dużo pracuje zawodowo i w domu. Jest robotem. W reklamach wciąż zmęczona, ma problemy z parkowaniem, z bolesną miesiączką, wątrobą, dziećmi, mężem chrapiącym, nieświeżym oddechem, złym szefem, niespierającą się plamą po lodach i suchą skórą. Dodatkowo, kobieta musi się w reklamie wszystkim martwić i ze wszystkiego tłumaczyć. To bardzo okrutne. Tak, ja wiem, że wiele z tych reklamowych obrazków to prawda, że to życie. Ale czy są one wyczerpujące?

Nie. Za każdym razem, kiedy poznaję kolejną fantastyczną kobietę, utwierdzam się w tym, że kobieca siła jest narzędziem potężnym. Tym razem spotkałam się z Kasią. Ma około czterdziestki i sama wychowuje siedmioletniego syna. Do pracy dojeżdża pociągiem. Wstaje skoro świt. I kładzie się spać po zmroku. Nie ma rodziny, która by jej pomogła. Synek często choruje. Kasia (zmieniłam imię) swój dzień wypełnia bardzo aktywnie. Pracuje, jako specjalistka w dużej firmie. Ma ogromną wiedzę, jest prawą ręką szefa. Studiuje, uczy się pilnie i z chęcią, bo to lubi. Jednocześnie robi doskonałą szarlotkę, jeździ konno i uważa, że niedziela bez rosołu, a dzień bez przytulania z dzieckiem to dni bez sensu. Takich Kaś spotykam wiele. Na każdym kroku mądre babki, które robią wiele. Nie ma nic potężniejszego, niż kobieca determinacja. Kobiety łatwiej się same motywują, a paliwa tej motywacji starcza na dłużej. Piszę o tym, bo wiem, że jest nam trudniej. Nie wiem, czy to tylko polskie realia, czy tak jest wszędzie, ale jest nam cholernie trudno pokazać się, jako specjalistkom, godnym zaufania ekspertom. Dodatkowo słyszymy zewsząd, że albo mamy być super seksownymi kobietami biznesu, albo kurami domowymi. A jeśli nie jesteśmy w żadnej z tych grup? No, właśnie. Największa ilość Polek – paradoksalnie – nie da się sklasyfikować do żadnej z tych grup. Bo przeciętna Polka jest taką super babką do zadań wszelkich i specjalnych szczególnie: jest wojowniczką, obrończynią, kreatorką, pocieszycielką strapionych, inżynierem domowego ogniska, twórcą nowatorskich rozwiązań, ręką sprawiedliwości. Raz w szpilkach, raz w dresie. Żadne media nie pokazują tego, jak złożone jesteśmy i ile w nas mocy! Albo potargana głowa i katar, albo uśmiech bielszy, niż podeszwy w sandałach anielskich i garsonka.

I dlatego tak wiele z kobiet zapomina o tym, jaka siła w nich drzemie. Gdy mężczyzna ruszy z biznesem i podwinie mu się noga, usłyszy od otoczenia, że taki jest rynek i że na pewno wymyśli coś innego. Gdy kobiecie coś nie tak pójdzie w biznesie, otoczenie da jej do zrozumienia, że jest głupiutka, że mogła siedzieć przecież na etacie i cieszyć się, że składka na emeryturę jej się zbiera. Dlatego polskie kobiety się boją. Siedź cicho, rób swoje, nie wychylaj się. Koleżanka, mama uroczych bliźniaków, usłyszała ostatnio, że jak się ma małe dzieci, to nie powinno się wracać do pracy i że to lekkomyślne. Czy dyrektor firmy powiedziałby coś takiego do mężczyzny? Nie. Nawet w żarcie. Twoją pracą będzie teraz pieluchowanie – powiedziała mi przed porodem jedna znajoma. Ja jestem silna, wierzę w siebie i dlatego nie zabolały mnie te słowa. Ale ile jest pośród nas takich kobiet, które – nie daj Boże – uwierzą? I wówczas ta niesamowita moc zasypia, przysypana coraz większą ilością stereotypów. Że interesuje nas tylko telenowela w poniedziałki o ósmej, że możemy być paniami domu, ale to szczyt paniowania w życiu naszym.

Przykład Kasi pokazuje, że kobieta oznacza przede wszystkim MOC. Jesteśmy w stanie dokonywać wielkich rzeczy i robimy to na co dzień, piastując wiele etatów w tym samym czasie. Jesteśmy bardzo zdeterminowane w pracy, bo wiemy, że o awans wciąż nam trudniej, że szef na Adama nigdy z politowaniem nie spojrzy, gdy Adam się spóźni z powodu wizyty u lekarza z dzieckiem. Nasza wiedza często traktowana jest, jako mniej znacząca, niż wiedza Janka, chociaż to my mamy trzy fakultety. Wciąż musimy udowadniać światu, że jesteśmy w stanie prowadzić dom, firmę, biznesowe negocjacje równie dobrze, jak mężczyźni. To bardzo trudne! Szczególnie w kraju, gdzie matkom nie pomaga się w ogóle, a czego przykładem jest bezsilność państwa wobec przekrętów w kwestiach alimentów. Z drugiej strony, naszym wrogiem stały się też same kobiety. Te nowe, korporacyjne biznesówki, które przyjęły maski bezwzględności i które każdy przejaw kobiecej empatii, emocjonalności, czy serdeczności, traktują z obrzydzeniem.

Nie dajmy się pozbawić wiary w siebie! Wyrzućmy telewizory! Wyciszmy głosy mówiące o nas, że coś jest nie dla nas, że nie damy rady. Otóż, Miłe Panie, damy. Nie jesteśmy głupie, umiemy rozkręcać najbardziej szalone pomysły i wcielać je w życie. Pokazujemy to od początków istnienia świata. Ileż wspaniałych projektów nigdy nie ujrzało światła dziennego, bo mąż, rodzice, dzieci, sąsiadki, szef, przyjaciółki – mówili: odpuść. Wspaniała i uzdolniona Magda, moja dobra znajoma, nie poszła na studia malarskie, bo partner uznał, że to fanaberia. Takich przykładów mogę mnożyć wiele! Innej chłop zrobił awanturę, bo dostała się na staż do firmy Vichy we Francji, co dla kosmetologa jest naprawdę prestiżową nagrodą za pracę. Nieważne, że to one zasuwają przy dzieciach jednocześnie, obiady gotują i prasują. Wiecie, co jest w tym najgorsze? Tak nie krzywdzą patologiczni alkoholicy z bebzonami usadzonymi przed TV. To robią wykształceni faceci, inżynier, prawnik, lekarz. Jeśli wszędzie chce się kobiecie skrzydła uciąć, to praca nad rozwojem, nad sobą, jest cholernie ciężka.

Dlatego, Drogie Panie, zapraszam Was do tego, żebyście od dziś, codziennie zaczynały dzień od mantry:

JESTEM WSPANIAŁA. OSIĄGNĘŁAM WIELE I OSIĄGNĘ JESZCZE WIĘCEJ. WYRZUCAM Z SERCA STRACH. WYRZUCAM Z GŁOWY GŁOSY, KTÓRE MÓWIĄ, ZE SOBIE NIE PORADZĘ. DRZEMIE WE MNIE OGROMNA SIŁA. TA SIŁA ŁĄCZY DOBRO, PIĘKNO, MIŁOŚĆ I MĄDROŚĆ. JESTEM ZDOLNA POKONAĆ WSZYSTKIE PRZECIWNOŚCI. JESTEM ZDOLNA WSZYSTKIE MOJE TALENTY WYKORZYSTAĆ TAK, JAK ZECHCĘ! NIE PODDAM SIĘ ŻADNEJ PRZESZKODZIE W TYM, CO ROBIĘ!

Wierzcie w siebie i wspierajcie się. To jest nam wszystkim, Drogie Panie, potrzebne. Niezależnie od wieku, celów i profesji.

 

Agata Sosnowska

______________________________________________________________________________________________________________________________________

Agata Sosnowska – dyplomowany Trener Biznesu i coach rozwoju osobistego. Współwłaścicielka firmy szkoleniowo – coachingowej (Warszawskie Centrum Rozwoju). Autorka bloga „Coacha zapiski, czyli warsztaty z codzienności”, twórca warsztatów motywacyjnych i kreatywnych szkoleń, których celem jest eliminacja negatywnych przekonań, stresu i własnych ograniczeń. Autorka unikalnego podręcznika do samorozwoju i mindfulness ,,Cisza – pięć kroków do życia w zgodzie ze sobą i światem” (Wydawnictwo Illuminatio, marzec 2015). 

https://www.facebook.com/CoachingSzkolenia?fref=ts
Lubisz ten materiał? Podziel się nim ze znajomymi:

Podobne artykuły

Odwiedź nas na Facebooku